top of page

Potęga filmu

  • thinkpomysl
  • 27 wrz 2018
  • 1 minut(y) czytania

O filmie "Kler" mówią prawie wszyscy. To znamienne - grom zachwycających się już samym powstaniem filmu, jeszcze przed jego obejrzeniem zdaje się zapominać, że już od wielu lat w polskich (i nie tylko) mediach Kościół jest rysowany jako instytucja dość mocno zepsuta. Częste skandale, z tymi pedofilskimi na czele, mają utrwalać ten obraz. Dziwne więc, że jest potrzebny dodatkowy obraz - co by jednak było fabularny (a zatem fikcyjny), a nie żaden dokument, by poczuć się lepiej i oznajmić, że "Kościół w końcu dostał za swoje!". Znamienne jest też to, że powstało już wiele filmów, dowalających Kościołowi o wiele bardziej, niejako wyprzedzających przyszłość, o których jednak nie jest tak głośno. Fascynacja "Klerem" wydaje się o tyle niezdrowa, że z wszędobylskich opisów wiadomo o co w tym filmie chodzi, jakie jest jego przesłanie, a mimo to ludzie się nakręcają i zmierzają do kin. Nie po to jednak, by przesłanie filmu zweryfikować, ale by je utrwalić. Szkoda, że filmy z ukrytym sednem, tym do znalezienia przez widza nie są w porównywalnym stopniu promowane. Znów podanie całej problematyki na tacy traktuje się jako wysiłek intelektualny i obcowanie z wysoką kulturą...


 
 
 

Comentarios


Niniejsza strona na celu promować zdroworozsądkowe myślenie i krzewić
postawy zgodne z etyką chrześcijańską.


 

bottom of page