Czarne róże
pękła
od swojej niepewności
szklana kula
wylały się
hektolitry placebo
o zapachu lawendy
wciąż popijam
by zapomnieć
o dacie w kalendarzu
nie zginam kolan
by resztą podlać
czarne róże
kładę się i zasypiam
z nadzieją że przykryją
mnie płatki ich kwiatów
wychłodzony
otwieram oczy i płaczę
pełen wiary spłukania
czarnej poświaty nowego dnia
każdego dnia
Wiersze na tej stronie będą zmieniały się cyklicznie. Wszystkie moje publikowane utwory można przeczytać poza profilem na Facebook'u także na stronie poetyckie-zacisze.pl. Egzystuję tam jako użytkownik pawwis.
ZÅ‚o
Orzeźwione bezradnym
spojrzeniem Boga
nawet się nie krępuje
rozebrać do naga
otrzepać swe piękne ciało
z drobin prawości
naniesionych przez skrzydła aniołów
zanim te upadły na ziemię
Czeka na niewolników którzy
zmiotą pył by nie pokaleczyło
swych delikatnych stóp
Idzie staje w centrum
wszechwiedzÄ…cego spokoju
dodajÄ…cego odwagi
by widzieć jedynie ziarna piasku
tańczące wśród wiatrów życzliwości
Bezczelnie zadowolone
śmie prosić o następne cokoły
Do celu
zaniepokojony lotem
sekundÄ™ przed ejakulacjÄ…
rozsmakowuje się w zielonej pożywce
ust nie dotyka
tym razem inaczej
musi oznaczyć
mgła o północy
idealnie wypełni
szklanki do połowy puste
Nieudrożniony
rozpuszczone w wodzie
okruszki z nocy powoli osiÄ…gajÄ…
bezbarwność
w końcu zdjął okulary z Misia wycięte
by dać im szansę na olimpijskie złoto
w nurkowaniu
powiesi na bezramowym
rodzinnym obrazie żniw
z całkiem zimowej pory
by nadać mu w końcu słonecznego blasku
połknie kolejną kapsułkę
wypełnioną monitem
bo na adresowanie
brakuje mu już liter
gestem złoczyńcy oderwie
złoty krążek
i skoczy
bez nadziei na wydrążenie
zardzewiałą łyżeczką
drogi do oceanu
Gdzie jest meritum?
meritum nie wsiada do windy
bo zbyt nowoczesna
zagubiłoby się wśród stopni
więc wspina
po rusztowaniu
na jego szczęście
elewacyjne rozterki
nigdy się nie kończą
na szczycie
najniższej budowli świata
zgadza siÄ™ na fellatio by
uzyskać promocję
do następnej klasy czystości
zwykłych używaczy
mydła jednak brak
z małych rzeczy
w grupie docelowej
brak wierzących w szczęśliwe
zakończenie sporu między
trywialnymi marzeniami
a podłą satysfakcją
mimo to cisnÄ… reklamÄ…
między oczy
może trafi w trzecie
bo bez wizji
nie ma przyszłości
Wschód Księżyca
tylko bezchmurna noc
zakrzywia światło
do ciemności
którą przegania
wschód księżyca
nie liczÄ™ na gwiazdy
wystarczy mi satelita
dla której ja
całym światem
ona dla mnie komunikacyjnym
zabezpieczeniem
niewrażliwym nawet
na burze na słońcu
wokół niego się kręcimy
nieważne
ważne że wzajemne przyciąganie
silniejsze od nauk
o zaćmieniach ciał niebieskich
czystość na pokaz
czerwony dywan trzeba odkurzać
choć warkot może zagłuszyć owacje
niestety
wszystko brudzi siÄ™ najbardziej
gdy jest używane
na pokaz
nawet oklaski
dla uczczenia
przerwy na opróżnienie worka
Ewidencja zakochanych
wbiegajÄ… pod drzewo
by schronić się przed
syndromem
letniej burzy
igrajÄ… z losem
oczekujÄ…c potwierdzenia
hipotezy o szybszych
wzajemnych mrugnięciach
od
szeptów wyznawanych uczuć
jeśli uderzy
to razem trafiÄ…
do rejestru
ofiar własnej głupoty