Po podobieństwie ich poznacie?
- thinkpomysl
- 7 wrz 2018
- 1 minut(y) czytania

W kampaniach politycznych chodzi o to, by pokazać co różni jednych od drugich. A przecież podczas życiowych działań ważne jest to, co ludzi łączy, a nie dzieli. Polityka wymaga współpracy - tych, co są u władzy z przeciętnymi zjadaczami chleba, a zatem nawet podczas dochodzenia do tej władzy winniśmy obserwować opieranie się na podobieństwach między kontrkandydatami. Politycy wolą jednak nie ryzykować, bo tylko kontrast umożliwia dominację. Czyżby więc podczas kampanii można zaobserwować pewne elementy niewolnictwa? Tak. Niemalże każdy startujący chce być traktowany jako jedyny słuszny władca, czasem nawet z boskim umocowaniem. Niemalże - czyli jednak są tacy, którzy wyrywają się z tej gry. Tak, głównie dzięki politycznej niezależności, gdy barwy polityczne przestają być kolorami życia można naprawdę rozwiązywać problemy. Ale kandydatów nie wyróżniających się nikt nie widzi. A jakiekolwiek wyróżnienie bywa tożsame z umiejscowieniem się w którymś miejscu politycznej sceny.
Comments