Dwie siły i plan

Czasem mam wrażenie, że naszym życiem kierują dwie siły. Jedna chce dla nas dobrze, pragnie naszego szczęścia, naszej satysfakcji z tego jak żyjemy. Druga - wręcz przeciwnie. Robi wszystko, by nasze życie było pełne smutku, goryczy, żalu, a nawet nachodziły nas myśli samobójcze. Jedna z tych sił ma przewagę. Wyzwalający dobrą siłę ma zdolności profetyczne i wie, co zaplanował kierujący tą złą i tak ustala pewne wydarzenia, by zapobiec negatywnym wydarzeniom w naszym życiu. Wydaje się, że kluczowe pozostaje to, czy umiemy poprawnie odczytać cel wydarzeń jakie zachodzą w naszym życiu. Czasem jednak dochodzę do wniosku, że nasze zdolności interpretacyjne też zostały już przewidziane, albo przynajmniej plan pozytywnych (w dłuższym okresie) incydentów w naszym życiu jest na bieżąco aktualizowany. Wydaje mi się też, że nie musimy czekać na zdarzenia zaplanowane przez tego Dobrego, że sami właściwym nastawieniem możemy je przyspieszyć, a przez to jeszcze bardziej popsuć szyki temu Złemu. Tak, tak właśnie muszę myśleć. Nie chcę bowiem uważać, że człowiek nie ma na nic wpływu, choć nie powiem - taka wizja rzeczywistości przychodzi mi najłatwiej.