W kierunku determinizmu

Każdy człowiek ma ograniczone możliwości rozwojowe pod względem fizycznym i intelektualnym. Istnieje więc realna szansa, że nasze marzenia nigdy nie zostaną zrealizowane, w szczególności jeśli będą dość wygórowane, a zatem będą marzeniami "z krwi i kości". Niestety, ale nie są to hipotezy, tylko fakty. Pułap naszych możliwości jest z góry określony i ciężko go przesunąć. Nikt nie kwestionuje bowiem dziedziczenia cech, czy faktów zapisanych w DNA. Łącząc to wszystko z innym stwierdzeniem wg którego to błahe wydarzenia w stylu pozornych zbiegów okoliczności decydują o przełomowych rzeczach w życiu każdego człowieka i całej cywilizacji (tzw. efekt motyla), to trzeba uznać, że zrobiliśmy ogromny kierunek w stronę determinizmu, czyli poglądu wg którego nie mamy większego wpływu na nasze przyszłe losy. Dobrze, że rozwój moralny człowieka nie jest ściśle określony - ale, czy naprawdę da się o niego zadbać w analogiczny sposób, co np. o fizyczny?