Medialny bezsens

Stacje informacyjne mają poważny problem. Jak wynika z zamawianych przez nich, ale niedostępnych dla szerszej opinii publicznej, badań blisko 70% odbiorców nie rozumie treści przedstawianych w serwisach informacyjnych, a ponad 75% nie jest w stanie zapamiętać na dłużej choćby połowy przedstawianych newsów. Wyniki są bardzo złe, a "infotainment" przed laty wprowadzony jako sposób na lepsze, lżejsze dotarcie do widza dzięki połączeniu informacji i rozrywki okazał się klapą. Odbiorcy przestali bowiem traktować doniesienia z kraju i ze świata poważnie. Obecne próby odejścia od tego sposobu przedstawiania newsów spotykają się jednak ze społecznym oporem. Stacje informacyjne opracowują więc powoli nową koncepcję prezentowania wiadomości. Rozważane są warianty zmniejszenia liczby przedstawianych newsów lub ograniczenia czasu trwania materiału reporterskiego dla poszczególnych informacji. Koncentracja na mniejszej liczbie doniesień i ograniczenie wizualnych bodźców poprzez położenie nacisku na samą wypowiedź prowadzącego mają przyczynić się do poprawy jakości zapamiętywanych treści. Obecny sposób prezentacji wiadomości przyczynia się bowiem do podejmowania przez Polaków decyzji (w tym tych wyborczych) jedynie przez pryzmat własnej sytuacji ekonomiczno-społecznej oraz uproszczony i mocno zniekształcony obraz świata, który pozostaje w głowach po obejrzeniu dziennika. Istnienie mediów informacyjnych jest więc obecnie bezsensowne i tylko głębokie zmiany są w stanie odnieść jakieś wymierne rezultaty. Niestety, ale zmiany muszą być wprowadzane bardzo stopniowo, co oznacza, że na poprawę wielkości przytoczonych na początku wskaźników będziemy musieli poczekać nawet 10-15 lat!