top of page

Dominacja urzędnicza

  • thinkpomysl
  • 27 paź 2017
  • 1 minut(y) czytania

Gdy chcemy zostać funkcjonariuszem Policji, to musimy przejść przez rygorystyczne testy psychologiczne. Większość osób wykłada się na nich i dobrze, bo stanowi to pewność, że w służbach tych nie spotkamy osób z niewłaściwym nastawieniem lub zaburzeniami psychicznymi uniemożliwiającymi właściwe wypełnianie zadań. Co ciekawe, gdy w grę wchodzi służba publiczna, a więc pełnienie funkcji urzędnika państwowego, to testy psychologiczne nie są potrzebne. Zamiast tego osoba po raz pierwszy podejmująca pracę na stanowisku urzędniczym musi odbyć służbę przygotowawczą, którą zalicza praktycznie każdy ze względu na małe wymagania merytoryczne. Wystarczyłoby jednak pieniądze przeznaczone na szkolenia z zakresu służby przygotowawczej na badania psychologiczne. Bez nich w urzędach jest pełno osób zadufanych sobie, przekonanych, że bycie urzędnikiem to oznaka wyższości, a klient (w ich rozumieniu nędzny petent) nie ma nic do gadania. Przez to niemożliwy jest właściwy podział pracy - w tym samym urzędzie pewne osoby nie robią prawie nic, inne są zaś zawalone robotą. Dzięki zmianom część urzędników zostałaby zwolniona, nastąpiłby sprawiedliwy podział pracy, a wynagrodzenia by wzrosły, co jeszcze bardziej przyczyniłoby się do efektywnej służby. Ale cóż bardziej działa łechtanie ego w postaci dominacji urzędniczej...


 
 
 

Comments


Niniejsza strona na celu promować zdroworozsądkowe myślenie i krzewić
postawy zgodne z etyką chrześcijańską.


 

bottom of page