Od pierwszej władzy, do szóstej
- thinkpomysl
- 19 lip 2017
- 1 minut(y) czytania

Władza, która nie realizuje zamierzonych reform ze względu na społeczny opór nie jest władzą konsekwentną. Nie jest też władzą pewną siebie, wierzącą w głoszone postulaty, bo w przeciwnym razie pewność, że rozwiązania z pozoru kontrowersyjne okażą się jednak skuteczną receptą na bolączki pozwoliłaby na uspokojenie społecznego ruchu. Czy taka władza zasługuje na to, by dalej sprawować władzę? Może lepszym rozwiązaniem będzie ekstremalnie kosztowna i czasochłonna demokracja bezpośrednia, bo skoro obywatele potrafią mobilizować się w celu "sprawowania władzy", to są w stanie chyba rozszerzyć tą mobilizację i wkomponować ją w codzienne życie... A może szósta władza (czyli ogół społeczeństwa, przy rozumieniu czwartej jako media, a piątej jako prywatny biznes) nie ma siły na to, by przejść na pierwszą pozycję, tylko woli protestować, gdy każe robić to i protestuje pierwsza władza...
Comments