Bo wolności się nie mierzy

Ustawa Szyszki dała wolność obywatelom w zakresie wycinki drzew. Niestety, ale według mediów obywatele nie potrafili z tej wolności skorzystać. Mimo to, wiele środków masowego przekazu i osób publicznych jest przekonanych, że obywatele będą potrafili skorzystać z wolności w zakresie antykoncepcji, w tym awaryjnej (pigułka "dzień po"), czy przerywania ciąży. Skąd ta pewność? Pewnie stąd, że wolność w dzisiejszych czasach zyskała względnego znaczenia. Dziś z jej zdefiniowaniem jest o wiele trudniej niż kiedyś, co sprawia, że nieustanne powoływanie się na nią jest po prostu śmieszne. Wolności nie da się zmierzyć, ani oprzeć się na nią w celach porównawczych. Nie można jej wykorzystywać przy dokonywaniu ocen politycznych, bo polityka sama w sobie jest tożsama z ograniczeniem wolności - przekazaniem władzy w obce ręce. Mimo to hasło "wolność" fantastycznie brzmi we wszelakich argumentacjach. Pewnie dlatego, że samo już jego używanie dobitnie wyczerpuje wolność ofiarowaną każdemu z nas...