Psychika na zwolnieniu
- thinkpomysl
- 1 lut 2017
- 1 minut(y) czytania

Chorób psychicznych nie widać na pierwszy rzut oka. Na ogół nawet dokładniejsza obserwacja nie pomoże ich wykryć przeciętnemu człowiekowi. Gdyby faktycznie aż tylu Polaków było niedyspozycyjnych z powodu zaburzeń psychicznych, to liczba samobójstw w Polsce byłaby kilkukrotnie wyższa. Faktycznie, "oswojenie" chorób psychicznych jest czymś dobrym, ale ułatwia też sfingowanie własnej choroby. Choroby psychiczne w większości przypadków rozpoznaje się na podstawie wywiadu, a nie badań. Co więcej - szczegółowa charakterystyka dolegliwości psychicznych jest łatwo dostępna. Z przykrością stwierdzam, że coraz więcej osób narzeka na swój stan psychiczny, nawet gdy problemy nie są poważne i mają przejściowy charakter. Warto przypomnieć, że depresja jest chorobą, która nieleczona może doprowadzić do niezdolności do samoobsługi, a nawet do śmierci. Tymczasem "spadek nastroju" podczas którego człowiek bez żadnych problemów się śmieje i plotkuje o innych jest wyimaginowaną chorobą. Samo przypisywanie sobie nieposiadających chorób psychicznych jest oczywiście zaburzeniem i wymaga leczenia, ale z pewnością nie wiąże się z niezdolnością do pracy.
Comments