Czy warto wyciągać rękę?
- thinkpomysl
- 11 wrz 2016
- 1 minut(y) czytania

Nie ma wątpliwości, że Stary Testament potępia czyny homoseksualne. Warto jednak pamiętać, że za coś negatywnego uznaje także noszenie męskich ubrań (czyli współcześnie spodni i marynarek?) przez kobiety, sprzeciwianie się swoim panom (w kontekście niewolnictwa), czy jedzenie owoców morza. Dla dopełnienia obrazu dodajmy pochwałę dla kar cielesnych wymierzanych dzieciom przez rodziców, czy utożsamianie ubóstwa z lenistwem! Prowadzona kampania nie ma jednak na celu przekonywanie, że nauczanie KK w odnośnie homoseksualizmu powinno zostać zrewidowane (np. poprzez wyszczególnienie homoseksualizmu zastępczego), ale zwykłe uznanie osób homoseksualnych za ludzi, którym w dobie nieustannie szerzącej się nienawiści należy się szacunek taki sam jak osobom heteroseksualnym. Zamiast tego pewni publicyści koncentrują się na czynach i choć słusznie rozróżniają dobitnie skłonność od aktywności, to prowokują tylko prymitywne odruchy, których nie da się zatrzymać tym bardziej gdy logiczne rozumowanie mające być tożsame z dogmatyką wiary katolickiej nagle przestaje mieć znaczenie. Pozostaje więc pytanie: czy warto wyciągać rękę, skoro na ten obecnie (i na ogół niestety w kościele, podczas mszy świętej) pusty gest niektórzy nie potrafią znaleźć motywacji, tylko zastępują tu ocenianiem. A gdzie miejsce na miłość?
Comments