Wiara temu winna?
- thinkpomysl
- 9 wrz 2016
- 1 minut(y) czytania

Co wygrywa w rankingu codziennych manipulacji? Chyba tworzenie pozorów formalności, gdy wiadomo, że coś będzie się dziać absolutnie nieoficjalnie. Łatwo jest wykorzystać naiwnych ludzi, zwłaszcza gdy posiada się przynajmniej jakieś znamiona charyzmy. Z ustaleniem kolejnych pozycji jest już trudniej. Trzeba wybierać między naciąganymi do maksimum racjonalizacjami, których nie sposób sprawdzić, czy uznawaniem za pewnik rzekomych oczywistości, które wcale oczywiste nie są. Do tego dochodzi bazowanie na ludzkich uczuciach - tworzenie sztucznej tragedii i nagłaśnianie, by przykryć cichą tragedię obok oraz przypominanie o braku jednoznacznych źródeł norm moralnych, w sytuacji gdy nie ma wątpliwości, czy dany czyn ocenić jako dobry lub zły. Ale chyba jednak największą manipulacją jest to, że większość z nas zna doskonale katalog ze wspomnianymi wcześniej przykładami. Co więc przeszkadza nam w identyfikacji manipulacji? Ich liczebność? Chyba jednak wiara w drugiego człowieka, która odsuwa myśli o możliwych dokonywanych przez niego oszustwach...
Comments