Motywacja do walki

W dobie bezproblemowego zamiatania afer pod dywan, zrodzić musi się pytanie: Czy istnieje afera, której nie da się wyciszyć? A może żyjemy w globalnym kłamstwie, a przez to jednoznacznym jest to, że nie ma kłamstwa, które dzięki odpowiedniej oprawie mogłoby stać się prawdą. Jak bardzo prawdopodobne jest, że wyrzucenie na światło dzienne jednego kłamstwa pomoże wyciągnąć wszystkie inne? Może kłamstwo jest czymś absolutnym? Może jest całością, która bez pewnych elementów nie będzie funkcjonować? Czy to nie najlepsza motywacja do tego, żeby w końcu zawalczyć o prawdę?