Nienawiść jest pierwsza, fizjologia druga...

Całe to zamieszanie wokół "pseudoobleśnego" zachowania trenera reprezentacji Niemiec pokazuje, że jesteśmy doskonałymi obserwatorami zachowań innych i "bagatelizatorami" własnych (tak, Podolski miał rację mówiąc, że robi to 80% z nas). Zadziwiające jest również to, że nawet czynności fizjologiczne, odruchy warunkowe mogą być wykorzystanie w budowaniu społecznej nienawiści wobec tych, których nienawidzić "trzeba". Rola mediów jest oczywiście ogromna - to one dają "lornetkę", no i to bardzo często jest złe, ale czasem są "encyklopedią" - i to jest bardzo dobre. Tworzenie jednak czegoś z niczego sprawia, że wszystko sprowadza się do niezaprzeczalnej tezy. Nienawiść jest pierwsza..

.

http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/trener-niemcow-ma-problemy-z-moczem_852254.html