Między prawdą a fikcją
- thinkpomysl
- 25 lis 2016
- 1 minut(y) czytania

W dzisiejszym świecie docierają do nas setki komunikatów każdego dnia. Komunikatów, które dotyczą często bezpośrednio naszego życia: naszego zdrowia, planów na przyszłość, kwestii światopoglądowych, a nawet uczuć. Komunikatów tych nie jesteśmy zawsze w stanie zweryfikować, bo nie mamy wystarczającej wiedzy lub czasu, a rezygnacja z ich otrzymywania jest niemożliwa, bo dochodzą do nas nie tylko z mediów, ale i bezpośrednio od innych ludzi. Nie możemy powiedzieć sobie: akceptuję komunikaty z jednego źródła, a z innego nie, bo bardzo często z jednego docierają do nas komunikaty sprzeczne. Prędzej, czy później człowiek powinien zdać sobie sprawę z tego, że jest całkowicie bezradny i konieczne jest wyjście z danej sytuacji, bo osiągnie stan, w którym będzie ufał temu, co przed chwilą usłyszał nawet jeśli kiedyś to źródło wydawało się totalnie niewiarygodne.
Zmiany warto rozpocząć od siebie samego, od spójności we własnym życiu i jednocześnie piętnować braki w spójności u innych. Ale i to nie wystarczy. By naprawić świat trzeba zrewidować swój umysł i na nowo nauczyć się zaufania. Bo komuś ufać trzeba, przynajmniej jednemu człowiekowi.
コメント