Zaginione nagrobki

Wyobrażacie sobie co by się stało, gdyby w Polsce doszło do radykalnej zmiany jeśli chodzi o kultywowanie pamięci zmarłych? Wszystkie nagrobki produkowane byłyby w jednej tonacji, a w sklepach można by znaleźć tylko jeden rodzaj zniczy? Oczywiście, jest to coś w rodzaju cultural-fiction, ale niewątpliwie taka wizja świata zasługuje na to, by o niej trochę porozmyślać. Czy obecnie nie jest tak, że przygotowania do Wszystkich Świętych (wybór zniczy, kwiatów, sprzątanie) zajmuje więcej czasu niż samo świętowanie? Jeśli tak się dzieje, to mamy do czynienia z poważnym problemem, który powinien nakazywać natychmiastową zmianę postępowania. Radykalna zmiana, o jakiej tu wspominam nie jest możliwa z wykorzystaniem jakichkolwiek aktów normatywnych, tylko jedynie poprzez współpracę ludzkich świadomości. Ale tak się nie stanie, bo ktoś musi się wyłamać - kupić droższy znicz, by pokazać, że bardziej pamięta...

Może więc warto poprosić dziś w modlitwie Boga, by pozamieniał ludziom nagrobki i jutro rano gdy przyjdą na miejsce pochówku najbliższych zastaną tam pomniki całkowicie obcych sobie ludzi. Może to skłoni ich do właściwego zapalenia znicza...